Gdy zaczyna się coś nowego, chce zmienić swoje życie, trzeba (a przynajmniej warto) określić miejsce, w którym się znajdujemy oraz cel, który chcemy osiągnąć. Cel zawsze powinien być realny oraz mierzalny. To bardzo ważne, bo w codziennym „podrzucaniu papierków do góry”, odpisywaniu na maile oraz odbieraniu połączeń łatwo zgubić drogę. Gdy cel jest mierzalny, łatwiej jest utrzymać motywację. Gdy cel jest realny, trudniej zejść ze ścieżki.

Stając przed lustrem, spoglądając na nasze miejsce, trudno nie oprzeć się wrażeniu, że mimo całej pracy włożonej w naszą markę jesteśmy na samym początku pierwszego kroku i jeszcze długa droga przed nami. Może się okazać, że to podróż, która nigdy się nie kończy. Chcąc się rozwijać, nie można przecież stać w miejscu, prawda?

Jaki jest cel? Tutaj moja wrodzona uczciwość nakazuje napisać prawdę. Stworzyć wyjątkową i innowacyjną markę odzieży kolarskiej, która w przyszłości będzie źródłem naszego dochodu (nie daj się zwieść, gdy ktoś napisze że robi to z innego powodu). Rozwijać ją tak, aby praca nad nim dawała satysfakcję i spełniała nasze ambicje. Pracować tak, abyśmy mogli z radością i spokojem spojrzeć Wam w oczy, gdy już spotkamy się na trasie.

Wspominałem przed chwilą o celach marki FINE, wytypowaliśmy cztery podstawowe:

Innowacyjność
Poszukiwać ciągle nowe rozwiązania, które poprawią komfort i wygodę jazdy na rowerze. Ten punkt jest najtrudniejszy, bo najprościej go w pewnym momencie odpuścić. Jest to też bardzo ważny punkt, bo FINE to nie ma być marka kopiuj/wklej. Chcemy tworzyć coś swojego dla Ciebie.

Komplementarność
Zbudować tak ofertę, aby zaspokajała potrzeby do jazdy w każdych warunkach. Każdy produkt powinien mieć swoje zastosowanie. Poszczególne produkty powinny się uzupełniać, tworząc spójną całość. W skrócie: w naszych ciuchach przejdziesz cały rok.

Jakość
Produkt klasy premium. Bez kompromisów. Czy do tego należy coś dodawać? Hmm…

Styl
Mawiają, że z gustami się nie dyskutuje, każdy znajdzie coś dla siebie .

Jesteśmy świadomi, jak trudno będzie połączyć wszystkie cztery punkty, mimo wszystko jesteśmy zdeterminowani i pełni optymizmu.
Ten wpis to także prośba do Was. Właściwie dwie prośby. Jeżeli uważacie, że jest coś, co mogłoby zadziałać na rowerze, rozwiązanie, którego brakuje na polskim rynku, napiszcie do nas.
Druga, dużo ważniejsza prośba. Jeżeli w którymś momencie wyraźnie zejdziemy z wyznaczonej drogi, nie bójcie się nam o tym powiedzieć. To ważne. Chcemy mieć frajdę z tego co robimy. Dużego, pozytywnego kopa daje nam widok kolarza jadącego w naszej odzieży.

Wierzymy, że duże zmiany zaczynają się od małych kroków.